No dzień dobry!
Jak Wam mijają kolejne dni izolacji? Tak wiem – święta niby, ale ja tych świąt jakoś szczególnie nie czuję i w zasadzie od innych dni tygodnia różnią się tym, że zamówiliśmy trochę jedzenia z trójmiejskich restauracji, które lubimy i upiekłam ciasto. Marchwkowe.
Przyznaję, że najłatwiej nie jest. Praca zdalna nieco odbija się na moim samopoczuciu, bo nigdy do końca nie wiem czy jestem w pracy, czy w domu. A tęsknota za budzącym się do życia światem i coraz cieplejszymi dniami również mi nieco doskwiera.
I stąd właśnie wykiełkował w mojej głowie ostatnio pomysł, żeby stworzyć mini album pełen wspomnień z podróży! Idealny, żeby powspominać i uwierzyć, że jeszcze kiedyś… może już niedługo?
Wykorzystałam tu przede wszystkim papiery z ostatnich dwóch kolekcji Artistiko. Powycinałam mnóstwo delikatnych wzorów, do tego dodałam wzory z masek i hdfkowe koło ratunkowe na okładce. Przede wszystkim pociągał mnie jego okrągły kształt, a chciałam, żeby okładka była naprawdę prosta… Ale muszę przyznać, że ten albumik jest takim moim małym kołem ratunkowym na słabsze momenty… Na pewno będę do niego teraz często sięgać!
Nagrałam też krótki filmik, więc możecie zobaczyć jak albumik wygląda w całości.
















