Łap chwile, bądź odważna, kochaj!

Tytuł dzisiejszej notki nie bez powodu może wywoływać pewne skojarzenia z „jedz, módl się i kochaj”. Też mam potrzebę pewnych zmian i szukania siebie, o czym pisałam ostatnio. Zmian na lepsze oczywiście – wiem mniej więcej jaki jest kierunek i nad czym trzeba popracować. To najważniejsze! Teraz pozostaje tylko wytrwać, a przyznać muszę, że jestem dość dziwnym stworzeniem pełnym sprzeczności – z jednej strony brak mi cierpliwości i szybko się zniechęcam, a z drugiej jak już sobie coś postanowię… Droga może być długa i mogę nawet sprawiać wrażenie jakbym stała w miejscu, ale gdy kierunek w głowie obrany, to ja już wiem dokładnie dokąd zmierzam. I może niekoniecznie będą to teraz podróże i poznawanie innych kultur, ale nie umniejsza to wagi tych zmian ani trochę.

Więc tak

Plan na przyszły rok – uważność, odwaga, miłość. Nie tylko ta romantyczna. Zdecydowanie mniej strachu. Rozwój! Wiatr w żagle, rozwijanie skrzydeł – wiesz o co chodzi. Oj wiem… brzmię jak lekko nawiedzona. Ale tak jest zdecydowanie lepiej, niż w tych ostatnich tygodniach, kiedy rządził mną głównie smutny klaun. A u mnie to niestety jest trochę tak, że wszystko przeżywam mocno i intensywnie, wszelkie odcienie emocji – i te dobre, i te trudne. Czytaj dalej „Łap chwile, bądź odważna, kochaj!”

Film

Z tęsknoty za latem…

Tęsknię za latem szalenie! Chcę ciepła, słońca, kolorów, zapachów, smaków! Grudzień nie smakuje mi wcale…
I tak mi się zebrało tej tęsknoty, że spontanicznie całkiem musiałam sobie stworzyć soczystego scrapa. Soczystego i wibrującego kolorami!
Ciągnie mnie trochę w tym roku do takich eksperymentów z akwarelami. Jest coś bardzo miłego i satysfakcjonującego w takim tworzeniu tła całkowicie od zera – na białej kartce. Lubię to uczucie planowania, układania kompozycji po kolei. Wszystko tu jest przemyślane, zaplanowane, rozmieszczone z rozmysłem. Mało warstw, mało dodatków, a jednak – dzieje się dużo, prawda? Czytaj dalej „Z tęsknoty za latem…”

Obrazek

Halo, jesień!

2

Oj, jak mnie kusi, żeby znowu pomarudzić. Żeby się poskarżyć, jaka ta jesień niedobra, zła i paskudna… Analizowałam to ostatnio i wyszło mi, że zabrakło w tym roku takiego ładnego okresu przejściowego – takiej pięknej ciepłej jesieni idealnej na spacery po parku czy inne rzeczy, które robią normalni romantyczni ludzie…

Bo widzisz...

…ja w teorii jestem BARDZO romantyczna, a w praktyce – nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz byłam na spacerze, który nie służył przemieszczeniu się z punktu A do punktu B, tylko miał być atrakcją samą w sobie. Nie to, żebym nie spacerowała wcale. Nie jestem aż tak leniwa! Ale zawsze ten spacer ma jakiś cel – że chodźmy do kina, że chodźmy do knajpy, chodźmy zobaczyć, co jest za rogiem. Czytaj dalej „Halo, jesień!”

Galeria

Zapraszam na warsztaty!

Oj… długa to historia, jak to się stało, że tyle lat scrapuję, a nie organizowałam do tej pory żadnych warsztatów. No może poza kilkoma bardzo wyjątkowymi okazjami. Bez wdawania się w szczegóły i moje przemyślenia na ten temat – dojrzewałam. I dojrzałam… i w związku z powyższym postanowiłam jednak ogarnąć rzeczywistość, czas i przestrzeń i znaleźć chwilę na takie zajęcia, bo myślę, że warto. Mam sporo wiedzy do przekazania i fajnie byłoby się nią podzielić.

Tym samym – premierowo i promocyjnie zapraszam w listopadzie na warsztat „Mixed-media Glamour” na warszawskim Art in Town (stosowne wydarzenie na fejsbuczku znajdziesz tutaj). Będzie bardzo kameralnie (tylko 8 miejsc!), babsko (ale jeśli jesteś facetem, który lubi błyskotki w scrapach, to również gorąco zapraszam!), osobiście, ciepło i z przesłaniem… Bo przesłanie nadal jest dla mnie zawsze najważniejsze.

Pracować będziemy na materiałach moich ulubionych polskich firm:

Szalenie się na te warsztaty cieszę!

A jeśli nie możesz być na Art in Town – ale myślisz, że można by taki warsztat zorganizować u Ciebie w mieście – zapraszam do kontaktu.

Obrazek

ZEN

mandala

Kiedy próbuję się skupić; kiedy słucham; kiedy zmuszona jestem siedzieć cicho przez dłuższy czas, a nie mam pod ręką komputera ani telefonu. Kiedy tylko nadarza się okazja. Kiedy mam wolny wieczór i chcę się odciąć, wyciszyć, totalnie pogrążyć w chilloucie.

Wtedy sięgam po doodlowanie.

Poranne narady 😉 #intheoffice #work #creative #kreatywnie #doodles

Film zamieszczony przez użytkownika Anna Iwanowska (@anai_pl)

Czasem są to szlaczki, czasem kwiatki, czasem jakieś bazgrołkowe tła. Od dawien dawna mam jednak słabość do mandali. Temat wraca do mnie co jakiś czas, pochłania, potem odpuszcza. Coś tam sobie rysuję, planuję, chcę więcej… A potem zapominam, albo skupiam się na czymś innym (to jeden z moich większych problemów – pracowy i życiowy multitasking potrafi mnie czasami przygnieść i sprawić, że zapominam, co właściwie chcę robić). Ale z czasem i tak mandalowy zew (ZEN?) to do mnie powraca. Czytaj dalej „ZEN”

Obrazek