Tytuł dzisiejszej notki nie bez powodu może wywoływać pewne skojarzenia z „jedz, módl się i kochaj”. Też mam potrzebę pewnych zmian i szukania siebie, o czym pisałam ostatnio. Zmian na lepsze oczywiście – wiem mniej więcej jaki jest kierunek i nad czym trzeba popracować. To najważniejsze! Teraz pozostaje tylko wytrwać, a przyznać muszę, że jestem dość dziwnym stworzeniem pełnym sprzeczności – z jednej strony brak mi cierpliwości i szybko się zniechęcam, a z drugiej jak już sobie coś postanowię… Droga może być długa i mogę nawet sprawiać wrażenie jakbym stała w miejscu, ale gdy kierunek w głowie obrany, to ja już wiem dokładnie dokąd zmierzam. I może niekoniecznie będą to teraz podróże i poznawanie innych kultur, ale nie umniejsza to wagi tych zmian ani trochę.
Więc tak
Plan na przyszły rok – uważność, odwaga, miłość. Nie tylko ta romantyczna. Zdecydowanie mniej strachu. Rozwój! Wiatr w żagle, rozwijanie skrzydeł – wiesz o co chodzi. Oj wiem… brzmię jak lekko nawiedzona. Ale tak jest zdecydowanie lepiej, niż w tych ostatnich tygodniach, kiedy rządził mną głównie smutny klaun. A u mnie to niestety jest trochę tak, że wszystko przeżywam mocno i intensywnie, wszelkie odcienie emocji – i te dobre, i te trudne. Czytaj dalej „Łap chwile, bądź odważna, kochaj!”