Świąteczna tacka

Jest trochę takich technik, po które sięgam stosunkowo rzadko, ale za to zawsze z ekscytacją. Jedną z nich jest żywica epoksydowa. Niezła z niej zołza – wymaga uwagi i cierpliwości. Czas zastygania to 24 godziny, a ja najbardziej umiłowałam sobie projekty, w których wykorzystuje 2, 3, 4 warstwy – każda wylewana osobno i kolejna po 24 godzinach… Ale jest w niej coś takiego, czego nie daje mi żadne inne medium – ten szklisty blask, ta przejrzystość, to jak pięknie „wyciąga” każdy błysk, każdy szczegół. No uwielbiam ją!
Tym razem sięgnęłam po drewnianą tackę 20×20 cm (jedynie jakieś dwa lata czekała na swoją kolej w jakimś pudle w mojej kanciapce), dodałam jej koloru za pomocą bejcy, a następnie ozdobiłam środek za pomocą papieru scrapowego (kolekcja „A Holly Jolly Christmats” od A.B. Studio to mój świąteczny numer 1 w tym roku!), błyszczących dodatków, złotej folii transferowej, tuszów alkoholowych… ech! Czego tam nie było. No bawiłam się tak ze 4 dni!

Świąteczna tacka