No dobra… przyznaję – tworzenie zimowo-świątecznych inspiracji w październiku… to nieco dziwne uczucie. Całkiem dobrze przecież pamiętam, że dosłownie przed chwilą było lato. Ale też przyznaję – gdy za oknem coraz bardziej szaro, zimno i ciemno, to tworzenie pachnących cynamonem i iskrzących się brokatem dekoracji staje się zaskakująco przyjemnym zajęciem.
A że odkąd otrzymałam paczkę ze świątecznymi nowościami od Artistiko, już dosłownie przebierałam nóżkami, żeby coś z nich stworzyć… no to jest Mój zimowy domeczek!
Długo się przy nim bawiłam, dopieszczałam szczegóły. Nie chciałam, żeby był zbyt ciężki, zbyt mediowy, zbyt smutny. Wymarzyłam sobie, że będzie słodki, radosny i pełen delikatnych błyskotek. I muszę przyznać, że bardzo mi się podoba efekt końcowy! Owszem – sporo tu mediów, ale starałam się nimi bawić tak, żeby nie przyćmić przepięknego papieru z Mintay Papers Dodałam też masę blasku. Brokaty, kryształki lodu, pasta śniegowa, błyszczące dodatki – to wszystko sprawia, że domek dosłownie iskrzy i połyskuje.
Ale to nie wszystko! Od samego początku wiedziałam, że chcę wykorzystać wycięte w bazie okienko do jakiegoś efektu związanego ze światłem. Pokombinowałam troszkę i udało się. Po zmroku wystarczy umieścić za domkiem świeczkę albo małą lampkę, a okienko nagle nabiera pulsującego światłem ciepła Czyż nie wygląda to pięknie?
Jak się Wam podoba taki zimowy domek?
Zwróćcie uwagę, że dzięki dość uniwersalnemu napisowi „Zimowy czas”, tak naprawdę nie jest to ozdoba wyłącznie świąteczna. Może sobie spokojnie stać na komodzie przez kilka miesięcy!
No i oczywiście w tym wyjątkowym przedświątecznym czasie chciałabym się trochę podzielić tą atmosferą i klimatem. Zapraszam więc na zimowo-domkowe warsztaty – w Gdańsku 17.11 o godz. 15:00 w Pracowni RetroDrobiazgi czyli siedzibie sklepu Zielone Koty.