I did it again!
Tak się składa, że w zeszłym roku rozkręciłam się dość fajnie jeśli chodzi o kręcenie filmów na youtube. To jedna z tych rzeczy, nad którymi potrafię spędzać długie godziny, a rozgryzanie kolejnych zagadnień związanych z obróbką sprawia mi po prostu radość. A jednak… w którymś momencie sprawa się mocno skomplikowała. Mój czas wolny mocno się skurczył, moje ambicje zaczęły mocno rosnąć (dłuższe filmiki, dwie kamery, coraz lepszy montaż), a mój komputer przestał wyrabiać… Niby coś tam próbowałam – a to dołożenie pamięci, a to czyszczenia pamięci, a to inne ustawienia. Niestety bez skutku.
I tak oto kwestia kręcenia filmów zeszła na dalszy plan.
A nie ukrywam, że trochę mi już tego brakowało…
Potem były różne rozmyślania, plany, coraz większa ochota, aż w końcu spontanicznie postanowiłam się zorganizować, spróbować, przetestować nowy sprzęt. I udało się!
Nie ukrywam – czasochłonne to zajęcie bardzo, ale i satysfakcja duża. Kręci mnie to, chce mi się, lubię jak mi wychodzi. Zdecydowanie to jest mój żywioł. Gdyby jeszcze tylko doba zechciała być dłuższa…
Najbliższe miesiące zapowiadają się co prawda u mnie dość szalenie, ale cóż… będę próbować i mam nadzieję, że uda mi się do regularnego kręcenia wrócić. Bo to jest dla mnie duża frajda. No – mam nadzieję, że nie tylko dla mnie!
I jak? Podobało się? Masz jakieś uwagi, pytania, opinie? Daj znać w komentarzu 🙂 Zwłaszcza że testowałam tu kilka nowych rzeczy – na przykład muzyczkę w tle… Mam nadzieję, że nie jest wkurzająca???
No i jeszcze garść zdjęć ze zbliżeniami. Oczywiście subtelności takie jak błysk metalicznej farby czy wosku bardzo trudno uchwycić na zdjęciach i efekt nigdy nie jest w 100% taki jak na zdjęciu, ale mam nadzieję, że widać, że się trochę błyszczy, trochę mieni, a trochę jest mrocznie i matowo. Takie zestawienia lubię najbardziej!
Miłego tygodnia!
[lista wykorzystanych materiałów jest na blogu sklepu ZieloneKoty.pl]
[wyzwanie „Z sercem” trwa do 28.01.2018. Można wygrać bon zakupowy o wartości 50 zł!]