Talizmany dwa

Czy wierzycie w dobrą moc niektórych przedmiotów? W takie dobre talizmany?
Ja wierzę od dziecka i zawsze jakieś miałam. Nie przypisuję im jakichś magicznych właściwości – raczej myślę sobie, że posiadanie takiego „talizmanu”, dotknięcie go choć przez chwilę – może wywołać dobre skojarzenia, wywołać uśmiech, poprawić nasz humor i w ten sposób zmienić nieco energię wokół nas.
Tak to sobie wymyśliłam. 

I zrobiłam ostatnio takie dwa talizmany dla dwóch dzielnych babek, u których dużo zmian się dzieje i pomyślałam, że takie talizmany mogą się przydać. 

Pierwszy – dla pewnej małej babki – to mały shakerowy tag w nieco morskiej kolorystyce – wypełniony różnymi błyszczącymi cekinkami, kuleczkami, brokatem. Znalazło się też miejsce dla odrobiny żelastwa – w końcu różne rzeczy można znaleźć na plaży… Z boku przy kwiatku przykleiłam zawieszkę ze starego kolczyka, który gdzieś zgubił towarzysza i czekał od kilku lat, żeby go wykorzystać w jakiejś pracy. 

Drugi talizman to zawieszka do kluczy – dla większej babki i z większym przesłaniem. Baza breloczka też czekała już od dawna, aż przyjdzie mi do głowy ją wykorzystać – jest piękna sama w sobie. Ja dodałam do niej kulkowy łańcuszek, na którym zawiesiłam metalową kwadratową bazę wypełnioną… och, czego tam nie ma! Kawałeczek papieru z kolekcji „Rustical Journey” AB Studio, tusze alkoholowe, markery alkoholowe, miedziana i różowa folia, mini-cekinki, ważne słowo, a wszystko to zatopione w dającej efekt szkła żywicy. I to w kwadraciku 2,5×2,5 cm!
Żywica epoksydowa potrzebuje ok. 24 godzin do zastygnięcia, a ja wykonywałam ten malutki detal warstwami – przez kilka dni. Oczywiście robiąc jednocześnie kilka innych – między innymi bardzo podobną zawieszkę do kompletu – dla siebie. 

Talizmany dwa